Torcik Red Velvet
Wspaniałe w smaku amerykańskie ciacho, które przyrządziłam jako torcik Red Velvet. Bo czy może być piękniejszy tort, niż mocno czerwony, rozpływający się w ustach, przełożony niesamowicie delikatnym kremem, w prezencie urodzinowym dla męża? A, że była to podwójna uroczystość bo jeszcze Sylwester to, taki okazały przysmak sprawdził się znakomicie. Oczywiście, sprawdzi się również i na Walentynkach i przy innych okazjach. Nie tylko dlatego, że jest czerwony, ale głównie dlatego że jest obłędnie smaczny. W oryginale użyty był maślany krem. Szczerze, staram się unikać, wydają mi się za ciężkie, a jak już robię to bardzo rzadko. Krem, który zastosowałam znacie już z moich przepisów, więc możecie być pewni, że jest pyszny i delikatny. Ciasto przygotowuje się łatwością, niczym muffiny. Polecam!
Składniki:
- 400 g mąki pszennej ( około 2 i 1/3 szklanki)
- 270 g cukru (około 1 i 1/3 szklanki)
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki czerwonego barwnika (około 60 ml)
- 1 łyżeczka dobrego, ciemnego kakao
- 330 ml oleju
- 250 ml maślanki (użyłam pół na pół jogurt naturalny ze śmietaną bo akurat tylko to miałam)
- 2 duże jajka
- 1 łyżka winnego octu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Ponadto:
Odrobina masła do formy i bułki tartej lub kaszki manny do wysypania blachy, użyłam blaszki w kształcie serca, ale może być dowolna o średnicy 21-22 cm.
Barwnika należy użyć tyle by ciasto było intensywnie czerwone. Ja użyłam 2 łyżeczek barwnika w proszku, rozpuściłam w 50 ml mleka i dodałam do płynnych składników.
Przygotowanie:
Mąkę, kakao i sól przesiałam do miski, dodałam cukier i przemieszałam rózgą. W drugim naczyniu roztrzepałam jajka, dodałam olej, śmietanę z jogurtem i rozpuszczony w mleku barwnik. Znowu użyłam rózgi by wymieszać składniki.
Stopniowo strużką wsypywałam suche składniki i wymieszałam do powstania gładkiej masy.
Do szklaneczki wlałam ocet i dodałam sodę. Płyn zaczął się pienić, szybko wlałam do ciasta i wymieszałam. Ciasto przełożyłam do wysmarowanej formy i wstawiłam do nagrzanego do 180 stopni C. piekarnika. Piekłam 45 minut do tzw suchego patyczka.
Odstawiłam do wystygnięcia.
Krem:
- 250 g serka mascarpone
- 100 g białej czekolady
- 500 ml śmietanki kremówki 36%
- 2 łyżeczki koncentratu wanilii
- 1 łyżka cukru pudru
Białą czekoladę, rozpuściłam w kąpieli wodnej i odstawiłam do wystygnięcia. Śmietanę ubijałam z cukrem, aż zaczęła gęstnieć. (Od tego momentu ubijamy na najniższych obrotach miksera.) Dodałam serek i wanilię, kiedy krem zaczął gęstnieć, dodałam czubatą łyżkę kremu do czekolady, wymieszałam, a potem całość z powrotem dodałam do kremu. Mieszałam tylko chwilę, aż krem zgęstniał na tyle bym mogła przełożyć ciasto.
- Z wierzchu odcięłam jakieś 2-3 milimetry ciasta (bo z góry minimalnie pękło) i rozdrobniłam na okruszki.
- Pozostałe ciasto przecięłam na dwa blaty. Dolny blat ułożyłam na paterze, nałożyłam 3/4 kremu, rozprowadziłam, przykryłam drugim blatem.
- Resztą kremu wysmarowałam całe ciasto i obsypałam okruszkami. Dodatkowo z białych, czekoladowych chipsów ułożyłam niewielkie serduszko. Tak powstał torcik 🙂
Smacznego!
Rady:
- Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
- Zalecane jest by to ciasto piec od razu w dwóch jednakowych blachach. Jeśli takowych nie mamy, można ciasto podzielić na dwie równe części. Upiec ciasto kolejno, jedno po drugim, ale ważne jest by do każdego z nich sodę dodać przed samym pieczeniem.
- Ja nie miałam dwóch jednakowych foremek, więc przekornie upiekłam w jednej i przekroiłam na 2 blaty po upieczeniu, kiedy ciasto wystygło. Z wierzchu odrobinkę popękało, ale dzięki temu powstała cudowna dekoracja. Pęknięcie było płytkie.
Komentarze