Chruściki drożdżowe
W moim domu rodzinnym chruściki były specjalnością mojej mamy. Gdy przychodził tłusty czwartek to właśnie nie pączki,ch lecz chruściki gościły na naszym stole. Ja robię je naprzemiennie z pączkami, ale dziś zapraszam Was na chruściki znane również pod nazwą faworki.
Góra pączków, za tą górą
Tłuste placki z konfiturą,
Za plackami misa chrustu,
Bo to dzisiaj są zapusty.
Przez dzień cały się zajada,
A wieczorem maskarada:
Janek włożył ojca spodnie,
Choć mu bardzo niewygodnie,
Zosia – suknię babci Marty
I kapelusz jej podarty,
Franek sadzy wziął z komina,
Bo udawać chce Murzyna.
W tłusty czwartek się swawoli,
Później czasem brzuszek boli.
Władysław Broniewski „Tłusty czwartek„
Składniki:
- około 800 g mąki + do podsypania
- 10 dag drożdży
- 2 jajka
- 100 g rozpuszczonego masła
- 1,5 szklanki ciepłego mleka
- 5 łyżek cukru
- 1 cukier waniliowy
- cukier puder do oprószenia ciastek
- szczypta soli
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Z drożdży, 1 łyżeczki cukru 1 łyżeczki mąki i 3/4 szklanki ciepłego mleka przygotować zaczyn. Połączyć wymienione składniki i zostawić na około 10 minut do wyrośnięcia.
Do miski wsypać mąkę, sól, cukier, wymieszać i dodać wystudzone masło i jajko. Dodać wyrośnięty zaczyn i zagnieść gładkie ciasto.
Przykryć miskę lnianą ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, aż podwoi objętość.
Wykładać porcje ciasta na wysypaną mąką stolnicę i rozwałkować na cienki placek.
Nożem do pizzy albo zwykłym pokroić na paski o szerokości około 2-3 cm. Wszystkie paski podzielić na prostokąty lub rąby o długości około 6 cm. Na środku każdego prostokąta zrobić nacięcie około 2 cm dł.
Następnie przez nacięcie przeciągnąć jeden koniec ciasta, by powstał charakterystyczny chruścik. Nie raz przeciągam oba końce, powstaje interesujący kształt :).
Tak przygotowane ciastka zostawić na 15 minut, po czym smażyć w rozgrzanym, głębokim oleju. Przewracać widelcem by usmażyły się ze wszystkich stron. Wykładać na papierowy ręcznik. Na koniec oprószyć cukrem pudrem.
Chrusty bardzo lubię, ale zawsze robię te zwykłe. Nie drożdżowe. Chętnie bym zjadła takie drożdżowe. Wyglądają bardzo apetycznie :))
Ja z kolei jeszcze nigdy nie robiłam innych. Ba nawet nie jadłam, muszę koniecznie spróbować 🙂