Zupa szczawiowa
Jak na tą porę roku to taki nietypowy przepis, gdyż zupa szczawiowa najbardziej kojarzy się z wiosną.
Jako dziecko uwielbiałam zrywać w ogródku szczaw i zajadać się nim na surowo. To były troszkę inne czasy. Pamiętam aromat zupy przygotowanej przez mamę i widok szczawiu smażonego na maśle. Dziś dzieciom wychowywanym w blokowiskach prawdziwa zielenina kojarzy się tylko z marketem lub stoiskiem na rynku. Jeśli ktoś ma okazję zachęcam do spacerku i nazrywania większej ilości szczawiu, oczyszczony można zamrozić i na zimę jak znalazł. Wiele osób idzie na łatwiznę i korzysta ze szczawiku dostępnego w słoiczku w sklepie. Ja też należę do tej grupy i zapewniam Was, że mimo to zupa jest naprawdę znakomita i dzięki temu, że szczaw jest dostępny w sklepie, możemy ją przygotować kiedy mamy ochotę bez względu na porę roku tak jak ja dzisiaj. Nawet gdybym chciała nazrywać świeżego szczawiu nie mam takiej możliwości, a słoiczek zawsze jest jakąś alternatywą. 🙂
Składniki:
- 1 słoik szczawiu albo świeżo zerwany, oczyszczony szczaw około 2 szklanek (Korzystając ze świeżego szczawiu, przed dodaniem do zupy trzeba go chwilkę smażyć na maśle, dokładnie tak samo jak szpinak.)
- 1 pęczek włoszczyzny
- 1 ½ l wody
- 2 spore łyżeczki musztardy (najlepiej jakieś ostrej np. sarepska, albo chrzanowa)
- 1 łyżka oliwy
- 1 mała kwaśna śmietana
- 3 jajka
- Sól do smaku, ziele angielskie w proszku 1/3 łyżeczki, 2 liście laurowe, 1 łyżka suszonego lubczyku
Zupa szczawiowa- przygotowanie
Zaczynamy od obrania, umycia i pokrojenia w kostkę włoszczyzny (2-3 marchewki, pietruszka, kawałek selery, kawałek pory). Przygotowane warzywa przekładamy do garnka, zalewamy wodą dodajemy łyżkę oliwy i przyprawy. (Pamiętamy karoten zawarty w marchwi potrzebuje oliwy do rozpuszczenia.) Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy płomień i na niewielkim gotujemy jakieś 15 minut do miękkości warzyw. W międzyczasie gotujemy na twardo jajka. Ugotowane obieramy ze skorupki, 2 kroimy w grubszą kostkę, a ostatnie na ćwiartki by pływało dekoracyjnie w talerzu.
Do ugotowanych warzyw dodajemy szczaw. Jeszcze chwilkę, jakieś 3-4 minutki gotujemy i dodajemy musztardę.
W miseczce zalewamy śmietanę niewielką ilością gorącej zupy, przemieszamy łyżką by się połączyły i wlewamy z powrotem do garnka, dodajemy również jajka pokrojone w kostkę. Teraz wystarczy dosolić do smaku zupę i gotowe.
Bardzo lubię zupę szczawiową z ziemniaczkami ale nigdy nie gotuję ich w zupie. Zawsze osobno kilka ziemniaczków, potem tłucze na jednolitą masę. Nakładam na talerze, zalewam zupą układam ćwiartki jajek i obiad gotowy. Spróbujcie sami na pewno Wam posmakuje w dodatku błyskawicznie się ją przygotowuje.
Komentarze