Zupa owocowa – najprostsze danie na upalne dni
Wróciłam do niej za namową mego syna, kiedy dzieci były małe w upalne dni było to nasze danie numer jeden. Maluchy zajadały się nią i w porze obiadu i deseru. Sama mam z zupą owocową wiele wspomnień. Wychowałam się w domku z ogrodem, jako dziecko nieustannie uprawiałam wspinaczki na drzewa owocowe. Zbierałam sezonowe owoce z których mama gotowała kompot, zaciągała kisielem dodawała makaron i zupa była gotowa. Żadna filozofia za to ile radości. Sama będąc mamą często dodawałam do samej zupy, ale już na talerz surowe owoce by się nie rozgotowały np. maliny. Zawsze podawałam na zimno, smakowała o wiele lepiej i przyjemnie orzeźwiała latem. Gdy dzieciaki zgłodniały resztę zupy wlewałam do salaterek dodając kulkę lub dwie lodów, odrobina bitej śmietany, jakiś biszkopcik i kończyły ją w postaci pysznego deseru. Po latach odświeżyłam to danie, nam nadal smakuje i kojarzy się z dzieciństwem, a Wy spróbujcie sami.
Zupa owocowa
Składniki:
- Około kg owoców, może to być sezonowa mieszanka, kto jakie lubi. Proponuje tylko te najbardziej delikatne jak malinki, porzeczki albo poziomki dodać już bezpośrednio na talerz, stworzą miłą dekoracje i dodadzą bardziej intensywnego smaku
- 2 kisiele (wiśniowy, truskawkowy) Zamiennie 3 łyżki mączki ziemniaczanej
- Makaron ja lubię muszelki, świderki albo rurki, ale to już wg własnego uznania
- Odrobina soku z cytryny (w zalezności jakich owoców użyjecie, w połączeniu np. z czereśniami na pewno więcej ale już z porzeczkami nie za dużo)
- Około 1,5 wody
- Cukier do smaku
Przepis:
Owoce myjemy, pozbywamy się pestek i szypułek i gotujemy z nich kompot. By zupa była naprawdę smaczna, ważne jest by owoce gotowały się bardzo krótko. By nie były rozgotowane i by miała odpowiednią konsystencję. Wodnista zupa jest gorsza niż kompot bo ani się nią najeść, ani napić. Dlatego proponuję na początku użyć litr wody, a jeśli okaże się za gęsta rozrzedzić wg własnego uznania do ulubionej konsystencji. Jeśli zamiast kisielu używamy mączki rozprowadzam ją w niewielkiej ilości zimnej wody i wlewamy do wrzątku. (Postępujemy jak z przepisem na kisiel.) Na koniec dodajemy troszkę soku z cytryny oraz cukier dla smaku. Po obiedzie możemy uruchomić fantazje i z resztek przygotować owocowy deser. Do gęstej zupy dodać jeszcze kilka truskawek, gałkę lodów lub bitą śmietanę, smakuje wyśmienicie. W obu przypadkach potrawa najlepiej smakuje kiedy jest letnia.
Smacznego!
Jeśli podoba Ci się co robię to:
- subskrybuj
- łapka w górę
- zalajkuj
Po prostu wciśnij coś. Dzięki wielkie.
Komentarze