Zakupy kuchennych gadżetów
Odwołane zajęcia zaowocowały wizytą w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Właściwie nie planowałam żadnych zakupów, niestety jak to typowa kobieta uległam pokusom. Moja kuchnia pęka w szwach i nie ma się co dziwić, sprzętów przybywa, a gabaryty pomieszczenia niestety nie rosną.
Tyle kuchennych gadżetów przykuło moją uwagę, że nie mogła się oprzeć i co chwilę coś pakowałam do koszyka. Na szczęście przed dojściem do kasy opamiętałam się i wybrałam najbardziej potrzebne, a przede wszystkim przydatne rzeczy.
A oto kilka kuchennych gadżetów które powędrowały do mojej kuchni:
Obieraczka do cytrusów firmy Fackelmann
Takie maleństwo, a jakie ułatwienie pracy przy owocach. Dotąd używałam nożyka z firmy Tupperware. Również sprawdzał się znakomicie niestety po tylu przeprowadzkach mój nożyk zniknął. Dokładnie w taki sam sposób działał jak ta nowa obieraczka, gdy ją zobaczyłam wiedziałam, że muszę ją mieć. Maleńkie plastikowe ostrze wbijamy w skórkę, przeciągamy kółeczkiem i ciecia same powstają. Obranie pomarańczy jest banalnie proste i bezpieczne bez użycia noża.
Kolejna obieraczka firmy Zyliss
Ta obieraczka jest naprawdę świetna i idealnie posłuży każdemu kto lubi dekorować swoje potrawy. Rzeźbić w owocach, skrawać drobne skórki choćby do przetworów, konfitur, czy wypieków.
Tłuczek do mięsa firmy OXO
Przez wiele lat używałam tłuczka w całości wykonanego z metalu. Był może odrobinę ciężki ale świetnie sprawdzał się w kuchni. Kolejne moje nabytki były okropne. Za każdym razem fragmentem drewnianym była rączka. Dodam niestabilna rączka. Tłukąc mięso ciągle obawiałam się, że kiedyś ten tłuczek odskoczy i zarobię nim prosto w głowę.
Dlatego gdy zobaczyłam ten wykonany całkowicie z metalu nie miałam wątpliwości. To odlew, więc nie ma obawy, że coś odpadnie, ponadto jest lekki i dobrze pasuje do ręki, praca z takimi gadżetami to przyjemność.
Forma do ciasta
Typowa forma z przeznaczeniem na apple pie albo inne ciasta z owocami podawane w formie. Lubię ceramiczne naczynia są bardziej atrakcyjne, łatwiej się je czyści i nie muszę przekładać potrawy na półmiski, od razu podaję na stół. Minus to fakt, że niestety zajmują sporo miejsca w szafie, trzeba uważać by nie stłuc i są dość ciężkie, mimo to uważam, że warto je posiadać.
Łyżki do sałatek firmy Dunelm
Do zakupu tych łyżek skusiły mnie dwie rzeczy, oczywiście poza faktem, że są bardzo ładne. Pierwsza rzecz to, iż są dość głębokie, a druga to wypukłość na spodzie rękojeści. Dzięki nim nie toną w sałatce tylko zatrzymują się na salaterce. Takie niby nic, a cieszy.
Tak więc niespodziewane zakupy uważam za udane!
Oczywiście jak to zwykle bywa w takich sklepach jest znacznie więcej różnorodnych produktów, które przydały by się w gospodarstwie domowym. Szczególną moją uwagę przykuły te prezentowane na zdjęciu poniżej. Z całą pewnością ułatwiły by prace kulinarne.
A jak to jest u was, też zwracacie uwagę na nowinki w dziale AGD i uzupełniacie wyposażenie waszej kuchni?
Komentarze