Seks zaczyna się w mózgu kobiety
Jeśli kobieta jest zmęczona po dniu pełnym niemiłych wrażeń do tego przytłoczona problemami w domu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będzie miała ochoty na seks. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta! My kobiety, by poczuć seksualne pobudzenie, musimy przynajmniej na chwile zapomnieć o problemach, uwolnić umysł od zaprzątających go trosk.
Być może niektórym wydawać się to dziwne, ale większość z nas nie tęskni za samym stosunkiem w rozumieniu penetracji seksualnej. Tęsknimy za seksualnością zarówno w ciągu dnia, jaki i w czasie trwania związku. Jesteśmy stworzone do kochania i ubóstwiania. Brakuje nam bliskości z tym specyficznym klimatem owianym nutą erotyzmu. Dlatego tak ważne są pocałunki przy śniadaniu, czułe zaczepki w ciągu dnia, niespodziewane wyznania w sms-ach, przytulanie czy niewinne złapanie za pupę. Te wszystkie gesty zbliżają, budzą podniecenie, pozwalają poczuć się bezpiecznie i swobodnie.
Punk G, a mózg
Można by rzecz, że punkt G znajduję się w mózgu kobiety, tak długo jak jak jej głowę zaprząta myślenie. Z chwilą kiedy przestaje myśleć i przestawia się na odczuwanie można go zlokalizować w strefie od pasa w dół. W tej chwili pewnie zadajecie sobie pytanie co mam mózg wspólnego z seksem. Otóż bardzo wiele. Nie bez powodu powstaje wiele żartów, o żonie, która w trakcie seksu myśli o remoncie albo o innych pierdołach. I pewnie w wielu przypadkach te sytuacje mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Jeśli kobieta nie jest odpowiednio odprężona i jej głowę zaprzątają choćby najmniejsze drobiazgi, to uprawiając seks ma nikłe szanse na orgazm. Musi się „zresetować”. Jest to również jeden z powodów dla których gra wstępna odgrywa tak ważną rolę dla kobiety. Pomaga rozgrzać i odprężyć partnerkę. Jest doskonałym środkiem do celu, którym w tym przypadku jest uśpienie mózgu. Jak długa powinna trwać gra wstępna, to już jest indywidualna kwestia. W dużej mierze zależy od nastroju kobiety, dlatego może trwać nie raz chwilę, kilka minut, a nawet około godziny.
Skuteczna stymulacja partnerki sprawia, że sygnały docierają do mózgu z ogromną intensywnością i w efekcie końcowym pozwalają na zwieńczenie zbliżenia orgazmem. Jednakże organizm kobiety jest dość skomplikowany i nie zawsze udaje nam się uwolnić od trosk życia codziennego. Bardzo ważną rolę w naszym życiu odgrywa psychika, minione przeżycia i nieustannie towarzyszące nam emocje. Nie oznacza to, że mniej kochamy, nie zależy nam na związku, czy partnerze. Być może właśnie tego dnia potrzebujemy bardziej partnera niż zwykle. Ale nie w postaci ogiera gotowego by nas posiąść, tylko przyjaciela, który owinie kocem, utuli, zrozumie, będzie blisko ciałem i duchem.
Podsumowując, możemy sobie wszystkie życzyć mniej trosk by nasz seks był udany, zakończony cudownym spełnieniem, które przeniesie nas choć na chwile do innego wymiaru rozkoszy.
Komentarze