Seks i emocje mu towarzyszące z punktu widzenia nie tylko kobiety. Krytycznym okiem o kobietach.
Wkrótce Walentynki, czas niezwykle romantyczny dla zakochanych. A jak wiadomo jeśli już celebrujemy święto zakochanych to niewątpliwie ten dzień z założenia powinien skończyć się seksem. Ale nie myślcie sobie, że podam Wam kolejnego pomysłu na eksperymentalne doznania, pozycje czy inne warianty upojnej nocy. Nie, nie tym razem. Bowiem tym razem skupimy się na przeżywaniu, które nie tylko w moim odczuciu jest tak samo ważne jak samo zbliżenie. Co więcej może być powodem częstszych lub wręcz sporadycznych kontaktów seksualnych.
„Jesteśmy świadomymi swych czynów dorosłymi i to, co robimy za zamkniętymi drzwiami, jest wyłącznie naszą sprawą.” E.L James Fifty Shades of Grey
Jak to jest z tym seksem?
Wielu ludzi pragnie romantycznych uniesień, marzy o namiętnych wieczorach przy kominku, o miłości. No bo któż nie pragnie miłości i być kochanym na wszystkie możliwe sposoby? Również w łóżku. Gdyby nawet w tej chwili zapytać większość z nas, czy macie ochotę na seks, albo czy Wasz seks jest satysfakcjonujący, jestem niemalże pewna, że przewaga głosów była by twierdząca. Ale gdybym mogła porozmawiać z każdym osobna jak to z tym seksem jest, to kto wie czy skala procentowo by się nie odwróciła. A dlaczego tak się dzieje? Otóż dlatego, że wiele z nas (i tu o nas drogie kobietki) staje się bezduszna, bez wyrazu, bez krzty ognia i namiętności. Proszę tylko się nie oburzajcie od razu zanim nie dotrwacie do końca tekstu. Jeśli nie dotyczy to wszystkich to chwała nam za to, ale nie pisałabym o tym gdyby to nie był szerzący się problem.
Niech każda z nas zada sobie pytanie jaka jest w łóżku? I nie mówię tu o uprawianiu Kamasutry czy różnych pozycji, rodem z cyrkowej areny! Seks i emocje to duet nierozerwany, nie da się tego podzielić i absolutnie nie należy. Czasy kiedy niewiasta grzecznie rozkładała nogi i leżała niczym kłoda, kiedy to jej Pan i władca zrobił swoje na szczęście mamy już dawno za sobą. Chociaż z wielu względów nie podoba mi się równouprawnienie bo Panowie przestają być męscy i szarmanccy, to w kwestii seksu ma to swoje wielkie plusy. Tym plusem jest przede wszystkim fakt, że kobieta nie musi skrywać swoich emocji. Ma prawo do takiego samego odczuwania jak partner, ma prawo być lubieżna, przejąć inicjatywę jeśli tylko pragnie i dać absolutny wyraz swoim wszystkim emocjom.
A w trakcie rozkoszy tych emocji jest całe mnóstwo, niektóre kobiety, płaczą inne się śmieją, a jeszcze inne w trakcie erotycznych spazmów krzyczą, drapią, czy zaciskają dłonie na prześcieradle. Po prostu reagują, jak kobieta, jak istota żywa, mająca pragnienia i dająca upust swoim żądzom.
Seks i emocje – co w nas drzemie?
Bez względu na staż związku wiele kobiet wstydzi się siebie. Nie ważne w jakim wieku akurat jesteśmy, zawsze znajdziemy jakiś mankament, którym zaczynamy się zamartwiać. A to rozstępy po ciąży, a to pupa już nie taka i oponka tu i ówdzie… A ja się pytam no i co z tego? Jeśli to wszystko sprawia, że w łóżku leżysz jak mumia egipska nie ruszczejąc się i nie wydając z siebie dźwięku, tzn. że masz poważny problem z sobą. Problem, którym w każdej chwili możesz się zająć ale na pewno nie podczas seksu. Chcesz cos zmienić, to zmień! Zmiany zaczynają się zawsze w głowie, zrób listę rzeczy, które chcesz zmienić i realizuj krok po kroku. Ale w łóżku nie odbieraj przyjemności sobie i swojemu facetowi.
Bo seks i emocje to jedno! Twój facet idąc z Tobą do łóżka nie skupia się na Twoich za grubych biodrach. A może właśnie takie go kręcą. A na pewno kręciłyby jeszcze bardziej, gdybyś ten swój mały kompleks zamieniła w atut. Zamiast zadręczać się lekką nadwagą, może zaczniesz nimi rytmicznie kołysać. Gwarantuje, że Twój kochanek będzie jeszcze bardziej zachwycony, widząc pozytywne zmiany. Ponieważ Twoje kompleksy są tylko w Twojej głowie. Kiedy facet pragnie kobietę, to całą resztę ma w przysłowiowych czterech literach. Dlatego nie wstydźmy się! Pokażmy śmiało swoim partnerom co w nas drzemie. 🙂 Nie bójmy się komunikować, jęczeć z rozkoszy, mruczeć czy wzdychać.
Jak się komunikować?
Nie jesteśmy w filmie i nie zawsze nasz partner wpadnie sam, na to co na akurat „chodzi nam po głowie”. Seks i emocje to ważne, ale także komunikacja w związku i podczas seksu. Bez niej ani rusz. A jeśli przez cały czas będziesz jak ta kłoda, to skąd Twój facet ma wiedzieć czego najbardziej pragniesz? Nie obawiaj się reagować i być otwarta na propozycje partnera. Zaspokajanie potrzeby bliskości i potrzeb seksualnych jest rzeczą jak najbardziej naturalną. Mumię zostawmy w Egipcie, a my mamy póki co, aż 5 zmysłów które możemy wykorzystać w czasie dawania sobie rozkoszy. Ust też nikt nam nie zasznurował by mogły śmiało artykułować podniecające jęki lub naprowadzić partnera na właściwy tor. Jeśli ma problem z jego odnalezieniem.
Magia Walentynek to doskonały moment by zrobić to inaczej. Jesteśmy różne i różnie reagujemy na zmiany. Większość kocha to co zna i paraliżuje je myśl o eksperymentach. Tym czasem eksperymenty seksualne są powszechną kwestią, która istnieje. Partnerzy poznają swoje ciało, potrzeby, realizują fantazje. Jeżeli podejmowane eksperymenty nikogo nie krzywdzą, tylko zaspokajają potrzebę seksualną – to czemu mielibyśmy tego nie spróbować? Przecież jeśli nie spodoba Ci się, to więcej tego nie zrobisz. A kto wie, może spodoba i zaczniesz żałować, że dopiero teraz się zgodziłaś?
W zależności od zadowolenia z naszego dotychczasowego życia seksualnego, nasz temperament będzie się różnił. Dlatego nie katujmy się specjalnymi wymaganiami, bo to sprzyja poczuci powinności, a co za tym idzie zabiera całą przyjemność z tego jaką daje nam seks. Tym czasem każde seksualne zbliżenie kochających się ludzi powinno być wytchnieniem i oderwaniem się od życia codziennego. Bo seks jest dla ludzi, a kłody są dla drwali.
Komentarze