Kiedy już za późno na profilaktykę i czas na leczenie!
Pomoc przy poparzeniu słonecznym jest niezbędna i chyba do tego nie trzeba nikogo przekonywać. Jeśli poparzenie jest niewielkie, ogranicza się do podrażnionej i zaczerwienionej skóry to możemy sobie z tym poradzić domowymi sposobami. Nawet z nieco poważniejszymi poparzeniami kiedy razi nas dotyk i ubranie, pojawiają się niewielkie pęcherzyki i odczuwamy ogólne zmęczenie i gorączkę możemy poradzić sobie w domu. W poważniejszych przypadkach konieczna jest konsultacja lekarza. Poparzenia słoneczne mogą prowadzić do wielu poważnych chorób i nie wolno ich lekceważyć.
Negatywne promienie UFA i UFB zagrażają naszej skórze, powodując poparzenia, szybsze starzenie, nasza skóra więdnie niczym ten kwiat.
Domowe sposoby i porady w zmniejszeniu skutków delikatnych poparzeń słonecznych.
- Bez względu na stan naszego zmęczenia, nawet jeśli w żaden sposób upał nie odbił się na naszej skórze, po powrocie z plaży i zażywaniu kąpieli wodnych i słonecznych powinniśmy wziąć prysznic w domu. Letnia woda będzie bardzo kojąca dla naszego rozgrzanego słońcem ciała. Nie stosujmy zimnych kąpieli, by nie wywołać szoku termicznego. Prysznic powinien być bardzo relaksujący, dlatego letnia woda będzie najbardziej odpowiednia. Gdy nasze ciało zacznie się wystudzać możemy z upływem czasu zmienić temperaturę wody na bardziej chłodną. Po odprężającej kąpieli konieczne jest nawilżenie naszej skóry, mogą to być środki przeznaczone specjalnie po opalaniu lub głęboko nawilżające balsamy.
- Jeśli jednak już pod prysznicem poczuliśmy rozdrażnienie i zaczerwienienie skóry, dobra będzie nieco dłuższa kąpiel. Tak długo jak będziemy stali po strumieniem wody będziemy odczuwać znaczącą ulgę. Niestety szybko ona mija. Wówczas musimy jak najszybciej zastosować różne okłady by zmniejszyć skutki oparzenia.
- Bardzo dobre efekty dają stare sprawdzone sposoby tzn. okłady z chłodnego, zsiadłego mleka. Dziś ciężko o zsiadłe mleko, ale idealnie sprawdza się również jogurt naturalny, maślanka czy kefir. Mleczne produkty nie tylko przyniosą nam ulgę, ale również natłuszczą i nawilżą skórę, dodatkowo przyczyniają się do regeneracji warstwy ochronnej skóry. Nakładamy nieco grubszą warstwę i pozostawiamy do zaschnięcia to zwykle proces między 20 – 30 minut. Po tym czasie spłukujemy z siebie mleczny kompres letnią wodą.
- Temperatura naszego ciała zwykle się podnosi, pojawiają się również nieprzyjemne dreszcze, ulgę przyniosą środki przeciwbólowe ale również kompresy. Ręcznik zwilżony w letniej wodzie i zmieniany co jakiś czas również da nam spora ulgę. Zmiany ręcznika są konieczne, bo szybko nagrzewa się od ciepła naszej skóry, ale za to jest lepszy niż np. użycie mrożonek, bo jest delikatniejszy i pokrywa większą powierzchnię naszego ciała.
- Poza środkami przeciwbólowymi dobrze jest utrzymywać kompresy na karku i czole. To zwykle miejsca najbardziej narażone na słońce. Jednakże tego typu kompresy znacznie niwelują ból głowy.
- Nie zapominajmy o całej gamie preparatów dostępnych w aptece. Wg mnie godne polecenia są żele chłodzące, szczególnie w aerozolu – działają kojąco i przyczyniają się regeneracji skóry. Chłodne okłady z kwasu bornego można stosować w każdej grupie wiekowej. Pamiętajmy, że poparzony naskórek jest bardzo bolący i drażliwy dlatego nastawmy się na używanie żeli, pianki, bardzo lekkich w konsystencji balsamów i sprayu by dodatkowo nie sprawiać bólu.
- Wszystkie preparaty zawierające D-panthenol, aloes ,olej awokado, alantonine, witaminy A,E, F oraz aminokwasy mają na celu pomoc nam w tych trudnych chwilach.
Pamiętajmy jednak, że z poparzeniem słonecznym nie ma żartów, więc jeśli zaobserwujemy u siebie takie objawy jak: wysoka temperatura, nudności, omdlenia, utraty przytomności, rozległe pęcherze wypełnione płynem surowiczym, nie zwlekajmy – natychmiast należy udać się po poradę do lekarza.
Komentarze