Buduj poczucie własnej godności od najmłodszych lat to jedyny sposób by w dorosłym życiu Twoje dziecko czuło się wartościowym człowiekiem.
Badacze od wielu lat przekonują, że osoby z wysoką samooceną są aktywne, mają otwarte umysły, ufają sobie i innym, są optymistyczne, przyjazne i zadowolone – i dlatego odnoszą sukcesy szkolne i zawodowe. Osoby z wysoką samooceną, obserwując efekty własnych kompetentnych działań, wzmacniają ją, a dzięki temu są w stanie osiągać jeszcze więcej, zarówno w sferze aktywności intelektualnej, jak i w relacjach społecznych.
Głównym źródłem owej siły jest wiedza o samym sobie, poczucie własnej wartości. Pojęcia tego używa się bardzo często, również w potocznym znaczeniu. Co ono tak naprawdę znaczy? Poczucie własnej wartości to szacunek dla własnego ciała, swoich emocji i przekonań; to prawo do zachowania godności, a także doznawania szacunku ze strony innych osób. To świadomość swoich zdolności, umiejętności i zalet.
Wiedza o tym, jakie masz zdolności, co umiesz i potrafisz (lub co prawdopodobnie będziesz umiał i potrafił w przyszłości), formuje się w dzieciństwie. To okres, w którym najistotniejszy wpływ na naszą wiedzę o sobie mają rodzice, ale też dziadkowie i nauczyciele. Słowa i czyny tych osób są dla dziecka źródłem wiedzy o sobie. Nie może się przed nimi bronić, więc zapamiętuje je bez możliwości weryfikacji.
Komunikaty o sobie dziecko dostaje od chwili narodzin. Rodzice Jasia uważają, że jest on ich największym skarbem, że jego narodziny to radość, początek nowej jakości życia rodziny. Chłopczyk zastaje ciepłe, miłością wyściełane miejsce. Jaś słyszy, jak mówi się o nim: maluszek, skarb, kochanie mamusi. Włącza te określenia do wiedzy o sobie i dzięki temu czuje się ważny, czuje się Kimś. Rodzina o nim rozmawia, dzieląc się spostrzeżeniami i wiedzą, kreując bardzo wyraźny obraz dziecka, wzbogacany każdego dnia.
Rodzice Agatki używają ciemnych, ponurych kresek. Uważają, że narodziny dziecka to ból, męka i kolejne kłopoty. Dziewczynka zastaje ostre i twarde miejsce. Słyszy o sobie: paskuda, bachor, dzieciak. Nikt o niej nie rozmawia, rzadko ktoś bierze ją na ręce. Rodzice, zapytani o córkę, niewiele potrafią o niej powiedzieć. „Jestem nikim, chciałabym zniknąć” – powie dorosła Agata.
Poznaje także rodzinne wartości i wzory argumentacji: nie bij pana, bo się spocisz; nie warto się przyjaźnić, bo ludzie są wredni. Albo: pomóż babci nieść zakupy, bo trzeba pomagać innym; posłuchaj cierpliwie, bo trzeba umieć rozumieć ludzi. W ramach każdej, najmniejszej nawet interakcji dziecko dowiaduje się, co znaczą jego określone zachowania, co wolno, co warto robić, a czego nie należy, co się powinno, a co jest surowo zabronione.
Co robić, żeby samoocena była adekwatna?
Co zatem można zrobić, aby zadbać o adekwatną samoocenę, a w konsekwencji pełny rozwój talentów dziecka? Przede wszystkim pozwolić mu przekonać się samodzielnie, do czego ma zdolności, a gdzie mu ich trochę brakuje. Samodzielnie zdobyta wiedza o sobie da dziecku poczucie sprawstwa, nauczy odpowiedzialności za własne decyzje. Warto okazać mu radość z jego małych sukcesów i zachęcać do poszukiwań. Ważne, gdy w tych eksploracjach towarzyszą dziecku rodzice – może korzystać z ich wiedzy. Mogą oni także pomagać mu rozwijać zainteresowania, nawet jeśli po miesiącu dziecko zrezygnuje np. z gry na fortepianie. W ten sposób zdobywa własne doświadczenia. A to jest najważniejsze.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem:
Komentarze