Lifestyle

Czy można wygrać rywalizując ze smartfonem?

 

Udany związek ze smartfonem.

Większość z nas, już pewnie zapomniała jak wyglądało życie ze zwykłym telefonem komórkowym? Krótka rozmowa i telefon spokojnie spoczywał gdzieś na półce lub nawet w kieszeni nie przykuwając niczyjej uwagi. Nikomu nie przyszło by do głowy, że smartfony tak odmienią nasze życie. Tym czasem zawładnęły nami całkowicie! Chwilami sądzę, że przejęły nad ludźmi kontrolę niczym sztuczna inteligencja. Są wszędzie w pracy w domu, podczas gotowania, w kąpieli i nawet w łóżku. Tak wiele dzięki nim zyskujemy, a ile tracimy?

To niewielkie urządzenie, niesamowicie ułatwia nam życie. To fakt i nie ma co zaprzeczać. Używając smartfona, odciążasz swoją pamięć, wystarczy, że ustawisz odpowiednie przypomnienia i gotowe. Po co Ci kalendarz, kamera, aparat, książki kucharskie, encyklopedie czy jeszcze milion innych rzeczy jak masz smartfona. No właśnie milion innych rzeczy, ten cud techniki tak uzależnił nas od siebie, że nie możemy się z nim rozstać. I tu zaczyna się prawdziwy dramat.

rywalizujac-ze-smartfonem

Rodzina i smartfon

Wybrałam się ze znajomą na kawę. Przy stoliku na przeciwko nas również siedziały dwie dziewczyny. Wydawać by się mogło, przyjaciółki w podobnym do nas wieku. Przez chwilę zatrzymałam na nich wzrok. Jedna powolutku sączyła gorącą, jeszcze parująca kawę, zaś jej towarzyszka z ogromnym skupieniem wpatrywała się w maleńki ekran, co jakiś czas uśmiechając się do siebie i coś wystukując na dotykowej klawiaturze. Pomyślałam z przerażeniem; czy tak teraz będą wyglądać spotkania towarzyskie? Na dobrą sprawę po co się spotykać skoro równie dobrze wszystkie informacje można wymienić w mediach społecznościowych. A gdy już dochodzi do spotkania to okazuje się, że nie ma tematu, ale jest smartfon. 🙂 Zawsze zabija nudę i ratuje w trakcie krępującej ciszy.

Po powrocie do domu dotarło do mnie… Sama często używam smartofonu, robię zdjęcia do postów, czy rozmawiam na WhatsApp’ie. Nikomu to nie przeszkadza bo w tym czasie zwykle jestem sama. Ale kiedy wołam rodzinę do obiadu lub proszę by nakryła do stołu, to tracę cierpliwość, widząc ich w transie z głowami pochylonymi nad telefonami. A już w ogóle kiedy siedzimy przy stole, a dookoła panuje cisza, jakby makiem zasiał. Nikt nie ma nic do powiedzenia. A raczej do wyartykułowania, bo w tym samym czasie dostaje powiadomienia, że mąż coś opublikował na FB. Nie raz miałabym ochotę na czas wspólnych, rodzinnych chwil wyrzucić wszystkie wynalazki technologii do kosza na śmieci.

Od czasu do czasu coś tam bąknę, że mam już dość tego, że nawet z nimi porozmawiać nie mogę. Ups i tu słyszę ciętą ripostę syna, że zamiast oglądać z nimi film grałam sobie w “Candy Crush”. Cóż przyznaję się bez bicia tak było, czasem i mi się zdarza nawalić. W końcu nikt nie jest idealny. Ale przynajmniej staram się mieć nad tym kontrolę i nie uzależniam się od tego jak niektórzy. Gotowi się obrazić bo ktoś nie polubił ich postów na social media. Coraz częściej brak lajka pod postem znajomego jednoznaczny jest z brakiem wsparcia ich relacji. A jeśli już komuś przyjdzie do głowy coś skrytykować, bo faktycznie ma takie zdanie, może być wręcz pewny, że odbije się to echem na znajomości.

rywalizujac-ze-smartfonem1

Technologia w łóżku

To już niemalże rytuał by rano i wieczorem sprawdzić nowinki na FB, ulubionych stronach, czy poczatować ze znajomymi. Te czynności są coraz bardziej powszechne, widzimy je w filmach i życiu codziennym. Nawet ja u siebie i to każdego dnia. Z tą różnicą, że do tego używam komputera i z racji prowadzenia bloga z pewnymi rzeczami muszę być na bieżąco. Jednakże mój mąż od pewnego czasu wykształcił w sobie pewien nawyk, który niewątpliwie doprowadza mnie do szału. Mianowicie kiedy idziemy już do łóżka to absolutnie zawsze moje kochanie musi skorzystać z toalety. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie spędzał w niej około 40 minut. Chyba nie muszę dodawać, że zawsze zabiera ze sobą tablet lub telefon. Dopóki nie posiadał najnowszych tworów techniki trwało to chwilę. A teraz…

No sami powiedzcie, czy nie wściekałybyście się bez względu czy planujecie jakieś igraszki czy nie czekać tyle czasu na faceta. Ani się przytulić, ani spać, bo łóżko jakieś takie duże i puste się wydaje bez niego. Nie raz wysyłam do niego sms-a, mając pewność że dostanę wiadomość zwrotną i skrócę swoją samotność. Na szczęście mogę liczyć, że po powrocie mi to wynagrodzi.

Niemniej jednak prawda jest taka że smartfowony poza udogodnieniami wniosły do związków dużo napięcia i stresu. Towarzyszą nam wszędzie, śpimy z nimi, pilnujemy niczym oczka w głowie i często spędzamy z nimi więcej czasu niż z własnym partnerem czy rodziną. A w wielu sytuacjach są powodem frustracji i kłótni, a nawet braku zaufania. Partnerzy przynajmniej częściowo wycofują się z życia rodzinnego na rzecz czasu z telefonem.

A jaki jest Wasz stosunek do smartfona? Zdarza Wam się zerkać na telefon podczas oglądania filmu czy przytulania? A może również nie raz macie ochotę włożyć go do szuflady i już nigdy nie wyciągać? Napiszcie, czy macie wszystko pod kontrolą?

Share Button
loading...

Betty

Betty - miłośniczka kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Komentarze

tu wpisz komentarz

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Boże Narodzenie

O mnie

align="left" Betty - miłośniczka kultury, kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Zobacz także:

loading...

Reklama

Współpracuje

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl