Odchudzanie – drugi tydzień ?
Minął kolejny tydzień mojego zupkowania i żeby się nie powtarzać pominę wszystkie zasady o których już wcześniej wspominałam. Ci, którzy ich nie znają mogą zapoznać się z nimi w tych oto artykułach: moje odchudzanie #2 i moje odchudzanie #1. Pominę również śniadania, ponieważ cały czas moim pierwszym posiłkiem jest owsianka z różnymi owocami. Nic się nie zmienia w tej kwestii. Od razu przyznam się, że miałam dwie chwile słabości, czy jak kto woli odstępstwa od diety podczas Walentynek i spotkania z koleżanką. Biorąc to pod uwagę efekt jest nader miły. Zobaczcie sami 🙂
Moje menu
Poniedziałek – zupa neapolitańska przygotowana bez serka, kapuśniak, kalafiorowa z dużą ilością kalafiorowa ale bez ziemniaków
Wtorek – meksykańska wg Betty, pomidorowa na rosole z makaronem, ogórkowa
Środa – żurek z białą kiełbasą, (chińszczyzna, krewetki i pieczone ziemniaki – odstępstwo od diety)
Czwartek – żurek z białą kiełbasą (tym razem zostawiłam warzywa w zupie), pomidorowa z makaronem, pieczarkowa
Piątek – węgierski kociołek (pomijam proces smażenia i mąkę), szczawiowa, błyskawiczna zupa krewetkowa (bez makaronu na kolacje),
Sobota – Zupa a’la Bolognese (zmniejszam ilość makaronu o połowę żeby nie była taka gęsta), jarzynowa, pieczarkowa
Niedziela – żurek z białą kiełbasą , curry ze szpinakiem, ogórkowa (kilka nieplanowanych cukierków czekoladowych)
Rezultaty po kolejnym tygodniu:
Po drugim tygodniu na wadze spadł kolejny kilogram – razem 2,2. Żeby nie gotować każdego dnia gotuje więcej zup i wekuje w słoiki.
A tak to wygląda w centymetrach:
- Ramię wciąż bez zmian.
- Biust w tym tygodniu bez zmian.
- Talia, kolejny 1 cm mniej, razem już minus 5 cm.
- Biodra 1 cm mniej.
- Uda 2 cm mniej.
Jeśli podoba Ci się co robię to:
- subskrybuj
- daj łapkę w górę
- udostępnij
Po prostu wciśnij coś, żebym wiedziała, że naprawdę Ci się podoba. To najlepsza motywacja do działania. Dzięki wielkie ?
Komentarze