Odchudzanie – pierwszy tydzień już za nami 🙂
Wczoraj minął dokładnie tydzień odkąd jestem na diecie, dlatego dziś pośpiesznie informuję Was o postępach i wszystkim co miało miejsce w minionym tygodniu. Oczywiście, w związku z dietą 🙂 No to zaczynamy:
Moje menu
Woda z cytryną przed śniadaniem. Śniadania wszystkie były takie same, więc nie będę ich uwzględniać w diecie wypisanej poniżej, tzn. owsianka z różnymi, dostępnymi owocami.
Poniedziałek – kapuśniak, chrzanowa z białą kiełbasą, rosół;
Wtorek – chrzanowa z białą kiełbasą, pomidorowa, rosół;
Środa – brokułowa z mięsem mielonym, kapuśniak, pomidorowa;
Czwartek – brokułowa z mięsem mielonym, (niestety był tłusty czwartek i od popołudnia do wieczora jadłam już tylko donuty, wyjątek w diecie ;))
Piątek – curry ze szpinakiem, jarzynowa, szczawiowa;
Sobota – pomidorowa, jarzynowa, szczawiowa;
Niedziela – jarzynowa z brukselką i zielonym groszkiem, curry ze szpinakiem, rosół;
Jak widzicie, nie są to żadne specjalne zupy, tylko co mi wpadnie do głowy. Jednakże są trzy zasady, których należy się trzymać by dieta przyniosła efekty.
Pierwsza zasada:
Zupy z mięsem, kiełbasą, tzw. ciężkie, jemy maksymalnie do 15:00, potem już tylko lżejsze zupy gotowane bez mięsa lub na chudym kawałku kurczaka. W ciągu dnia zjadamy minimum 3 rożne zupy.
Druga zasada:
Do żadnych zup nie dodajemy kostek rosołowych, żadnych jarzynek, vegety czy innych, sztucznych ulepszaczy smaku. Zupy doprawiamy naturalnymi, świeżymi, mrożonymi lub suszonymi ziołami, także solą, pieprzem czy innymi naturalnymi przyprawami. Nie zaciągamy zup mąką, ani żadną zasmażką, nie jemy zup-kremów, nie stosujemy żadnych dodatków, typu pieczywo, grzanki itp. Wszystkie inne są dowolne, tzn. makaron, kasze, ryż, ziemniaki, dowolne warzywa. Zupy zaciągamy śmietaną, mlekiem lub jogurtem. Do zup bezmięsnych dodajemy łyżkę oliwy z oliwek.
Trzecia zasada:
Nalewając zupę na talerz nabieramy jedną chochelkę gęstego (w domyśle wszystko to co jest w zupie, warzywa, makaron czy inne) i jedną chochelkę rzadkiego. Dokładnie 50 na 50 %. Zupa nie powinna być ani za gęsta, ani za rzadka. Ponadto zjadamy tyle zupy ile chcemy, tak by się najeść, ale nie objeść. Jak już wspomniałam odstępy pomiędzy posiłkami powinny być w granicach 2,5-3 godziny. Zjadamy minimum 5 posiłków dziennie. Ja niestety nieco łamię tą zasadę, a to dlatego że jestem śpiochem. Wstaje nie wcześniej niż o 9 i zwyczajnie nie starczy mi dnia by zjeść 5 lub 6 posiłków. Na podstawie syna wiem i mogę śmiało rzec, że zjadając 5 zup dziennie przynosi również świetne rezultaty, a nawet lepsze.
Syn zawsze przed pracą zjada owsiankę w domu, a do pracy zabiera 2 zupy w specjalnych kubkach do tego przeznaczonych. Kolejne dwie zjada po powrocie z pracy do domu. Nie chodzi w ogóle głodny i sprawnie chudnie. To chyba było by na tyle, w razie jakichkolwiek wątpliwości, proszę pytajcie mnie.
Rezultaty po pierwszym tygodniu:
Co mogę powiedzieć po pierwszym tygodniu… Nie można oczekiwać cudów. Na wadze spadło tylko 1,2 kg, ale za to w centymetrach znacznie więcej. Przede wszystkim czuję się lżejsza. Oczywiście nie na wadze, bo to zbyt mała różnica by ją w ogóle zauważyć, ale mój brzuch stał sie jakby bardziej pusty. Poza tym skóra na brzuchu zdecydowanie nie jest opięta, tak jak to miało miejsce gdy chodziłam wzdęta. Nie czuję się głodna, ale również nie towarzyszy mi już to uczucie sytości, które miałam po jedzeniu drugiego dania.
A tak to wygląda w centymetrach:
- Ramię bez zmian.
- Biust niestety 3 cm mniej.
- Talia, aż 4 cm mniej.
- Biodra 2 cm mniej.
- Uda również 3 cm mniej.
Ja jestem bardzo zadowolona, choć wiem że na początku organizm pozbywa się głównie wody, stąd tak duże spadki w centymetrach, biorąc pod uwagę krótki czas i brak wszelkich ćwiczeń. Jednakże wiem również, że wystarczy utrzymać dietę by osiągnąć wyznaczony cel.
Uwaga do zup, które są moim ostatnim posiłkiem staram się ograniczyć ziemniaki, makarony i kasze, nakładam do miseczki więcej innych warzyw. Po ostatnim posiłku pije już tylko wodę, nie raz z miodem, cytryną i szczyptą cynamonu. A wciągu dnia wypijam dwie kawy i dwie herbaty (czerwoną i zieloną).
Jeśli podoba Ci się co robię to:
- subskrybuj
- daj łapkę w górę
- udostępnij
Po prostu wciśnij coś, żebym wiedziała, że naprawdę Ci się podoba. To najlepsza motywacja do działania. Dzięki wielkie ?
Komentarze