Mięciutkie pierniczki ziemniaczane
Kto powiedział, że pierniczki muszą leżakować i są twarde? Okazuje się, że wcale nie muszą, a przynajmniej nie wszystkie. Wszystko zależy od rodzajów pierniczków, ciasta i oczekiwań. Sięgnęłam znowu do swojej ponad wiekowej książki i znalazłam przepis na pierniczki ziemniaczane, przygotowuje je w mgnieniu oka, i od razu można się nimi zajadać. Te pierniczki bardziej przypominają świeże bułeczki niż typowy piernik. Smakują jak pierniki – aromatyczne, korzenne, niezbyt słodkie, a przy tym są mięciutkie, puszyste, grube, wypiekane w małych foremkach. Udekorować można je dowolnie wg mnie najlepiej sprawdziła się polewa czekoladowa, dzięki niej nabrały odpowiedniej słodyczy i są piękne. Będziecie nimi zachwycenie, a już na pewno wszystkie maluchy. Polecam.
Składniki:
- 3/4 szklanki miodu
- 3 jajka
- 240 g mąki ziemniaczanej
- 1 czubata łyżeczka kakao
- 1 łyżeczka przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka sody
- tłuszcz do wysmarowania foremek
Polewa:
- 80 g ciemnej czekolady
- 70 g masła
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka wanilii
W kąpieli wodnej rozpuścić masło z wanilią, czekoladą i miodem. Wymieszać do powstania jednolitej i gładkiej polewy
Z tego przepisu upiekłam 10 pierników o rozmiarze około 10-12 cm. Ale uważam że powinno wyjść o 2-3 więcej. Piekłam je po raz pierwszy i napełniłam ciastem do 3/4 wysokości foremki. A okazało się, że ciasteczka bardzo mocno rosną. Dlatego uważam że wystarczy wlać ciasta tylko do połowy foremki.
Miód musi być płynny by można było go wlać do misy miksera, jeśli nie jest należy go podgrzać prze kilka sekund np. w mikrofalówce. Ucieramy miód mikserem dodając po jednym żółtku, a białka odstawiamy by później ubić z nich pianę.
Dodajemy sodę, mąkę i kakao oraz przyprawy – razem mieszamy. Z białek ubijamy pianę dodajemy do ciasta i mieszamy szpatułką albo mikserem na najniższych obrotach. Ciasto będzie dosyć rzadkie ale takie ma być.
Foremki do ciastek smarujemy tłuszczem i napełniamy ciastem do połowy. Wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni C piekarnika i pieczemy 13-15 minut do tzw. suchego patyczka.
Od razu po upieczeniu wyciągamy na kratkę, a gdy wystygną dowolnie dekorujemy.
Smacznego!
Ooooo ależ świątecznie i pysznie się tu zrobiło 🙂