Informacje

I znów … w szpitalu

Cromwell Hospital - June 2007
 

I znów … w szpitalu

Przykro mi, że dopiero teraz jestem w stanie napisać kilka słów dotyczących mojej nieobecności, a co za tym idzie brakiem wpisów na blogu. Na fan page jeszcze udawało mi się z telefonu co jakiś czas zamieścić kilka słów. Jednak zdaje sobie sprawę, że nie każdy korzysta z Facebooka. A nawet gdybym miała komputer to byłam zbyt słaba, by było mnie stać funkcjonować jak dotąd i pisać posty.

 

I znów ... w szpitalu
W ramach ciekawostki: większość pokoi mieściła po 5-6 łóżek. Nieliczne są pokoje jednoosobowe. Miałam naprawdę dużo szczęścia.

 

Poszłam do lekarza na rutynową kontrolę z powodu bólu rwy kulszowej, biodra. Podczas badania okazało się, że w prawej stronie nie ma odruchów fizjologicznych. I znów… w szpitalu. Rezonans dolnego odcinka kręgosłupa nie wykazał absolutnie nic. Co, niestety, w żaden sposób nie skróciło mojego 2 tygodniowego pobytu w państwowej rezydencji 🙂

Dobra wiadomość jest taka, że jestem już w domu. Natomiast zła, że dostaje mnóstwo nowych i silnych lekarstw. Ponieważ lekarze nie potrafią jak dotąd jednoznacznie odpowiedzieć co jest przyczyną moich dolegliwości i braku odruchów, więc eksperymentują na mnie różne lekarstwa. One bardzo mnie osłabiają, niemal mdleję i mają bardzo silne skutki uboczne. Dzięki nim ponownie trafiłam do szpitala na kilka godzin bo spuchł mi tak języczek środkowy że niewiele brakowało, a bym się nim udławiła.

Wszystko dobrze się skończyło, ale niestety nie zmieniono zaleceń medycznych ze szpitala. Na szczęście jutro wizyta w poradni i może uda mi się przekonać lekarza by zmienić lekarstwa. Przy tych funkcjonowanie nie jest możliwe. Rodzina również nie jest zachwycona koniecznością zajmowania się całym domem. A propos chorej żony, gdzieś przeczytałam, że 70% małżeństw rozpada się z powodu choroby żony, a tylko około 15 z powodu choroby męża. Chyba teraz wiem dlaczego 🙁

Zauważyłam jednak, że pomiędzy 5 a 9 rano czuję się znacznie lepiej. Chyba poprzednia dawka przestaje już działać, a nowa jeszcze na dobre nie zaczyna. Dziś dzięki temu odkryciu gdy rodzinka spała, po raz pierwszy od mojego powrotu udało mi się posprzątać w domu. 😉

Tak więc, może nie tak intensywnie jak dotąd, ale uda mi się, a przynajmniej będę próbować pisać i zamieszczać wpisy na blogu, na bieżąco będę również informować na FB. Tymczasem proszę o wyrozumiałość i mam nadzieję, że zostaniecie ze mną…

Share Button
loading...

Betty

Betty - miłośniczka kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Komentarze

tu wpisz komentarz

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Boże Narodzenie

O mnie

align="left" Betty - miłośniczka kultury, kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Zobacz także:

loading...

Reklama

Współpracuje

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl