Fiołek alpejski – Cyklamen perski
Be względu jak bardzo przytulne jest nasze mieszkanko rośliny doniczkowe, szczególnie kwitnące dopełnią jego wystrój. Widząc takie drobiazgi zwykło się mówić, że od razu widać kobiecą ręką. Wcale nie musi tak być! Obecnie rynek kwiaciarski zdominowany jest przez piękne kwitnące rośliny więc mogą, one również zdobić kącik typowych zagorzałych kawalerów i nie trzeba do tego nadzwyczajnych zdolności.
Mamy dostępne piękne rośliny sezonowe i takie, którymi przy odrobinie zaangażowania możemy cieszyć się znacznie dłużej lub nawet przez kilka sezonów. Jedną z takich roślin jest popularny o tej porze roku Fiołek alpejski inaczej Cyklamen perski. Jest niewątpliwie jedną z najpiękniejszych roślin kwitnących zimą. W efekcie wielowiekowych krzyżówek uzyskano odmiany o kwiatach małych lub bardzo dużych, strzępiastych albo wciętych i o liściach czysto zielonych lub marmurkowych. Z łatwością możemy zakupić odmiany szybko wchodzące w okres kwitnienia. Często po tym okresie pozbywamy się naszej roślinki, a szkoda, ponieważ cyklamen dopiero po wieloletniej uprawie osiąga naprawdę piękny wygląd.
Oto kilka rad jak postępować by fiołek przez lata zdobił nasze mieszkanie.
Cyklamen; najlepiej czuje się w jasnym pomieszczeniu, jednakże bez ingerencji bezpośrednich promieni słonecznych. Ważna jest również temperatura, te kwiaty nie lubią zbyt ciepłych pomieszczeń idealnie aklimatyzują się w temperaturze 15-18 C.
Podlewanie najlepiej jest przeprowadzać metodą podsiąkania. Jeśli już podlewamy od góry, to nie wolno nam moczyć liści i bulwy – grozi to gniciem. W przypadku przesuszenia podłoża przez kilka dni, możemy uratować roślinę wstawiając całą doniczkę do wody, aż podłoże dobrze nasiąknie. Cyklamen bardzo lubi nawożenie płynne, szczególnie w okresie kwitnienia można stosować je dwa razy w tygodniu później znacznie rzadziej.
Gdy liście zżółkną, a kwiaty zwiędną należy je wyrywać z bulw wyłamywanie lub wycinanie ich, grozi gniciem i zepsuciem całej rośliny. Po przekwitnięciu ograniczamy stopniowo podlewanie i powoli wraz z zżółknięciem liści doprowadzamy roślinne do stanu spoczynku, przestawiamy ją w ciemne i chłodne miejsce. Nie wolno całkowicie zaprzestać podlewania gdyż zasuszą się korzenie, róbmy to minimalnie. Gdy zauważymy, że pojawiają się zawiązki liści, bulwę przesadzamy do nowego podłoża, ustawiamy w jasnym miejscu i zaczynamy podlewać. W ten sposób rozpoczynamy nowy cykl.
Podzieliłam się z Wami informacjami zaczerpniętymi z „encyklopedii praktycznej uprawy roślin domowych” z której sama często korzystam. Mam nadzieję, że uda się Wam i mi utrzymać roślinkę kwitnącą, aż do wiosny by na jesień znów pięknie zdobiła nasze mieszkania.
Jeśli podoba Ci się co robię to:
subskrybuj
- łapka w górę
- zalajkuj
Po prostu wciśnij coś. Dzięki wielkie.
Komentarze