Masaż stóp czyli jak rozbudzić partnera, masując nie tylko jego stopy?
Stopa jest wciąż niedocenianym elementem ars amandi, przynajmniej w zachodniej kulturze. Bo mistrzowie wschodniej sztuki miłosnej doskonale wiedzieli, że stymulacja tej części ciała może sprawiać wielką przyjemność obojgu partnerom. Warto więc poświęcić stopom więcej uwagi w sypialni.
Masaż stóp jest bardzo relaksujący i podniecający zarazem. Na stopach znajduje się bowiem wiele zakończeń nerwowych. Podeszwy stóp, także zawierają większość gruczołów potowych i zakończeń nerwowych. A te są połączone z innymi narządami naszego ciała, podczas masażu stóp pobudzają też organy. Dlatego ta część ciała jest bardzo wrażliwa na dotyk. Stosowanie nacisku na pewne punkty na stopie jest sposobem na pozbycie się licznych chorób. Można również znaleźć bardzo dużo punktów, których odpowiednie stymulowanie pobudzi zmysły i doprowadzić może nawet do odlotowego orgazmu.

Najlepiej masować stopy (czyste!) przy pomocy aromatycznego olejku lub balsamu – powolnymi, ale zdecydowanymi ruchami. Najpierw należy ugniatać po kolei wszystkie palce i skórę między nimi, poczynając od ich czubków. Potem przesuwając się wyżej, zataczając na skórze stopy małe kółeczka. Co jakiś czas można przejechać palcem wskazującym wzdłuż podeszwy, dzięki czemu pobudzeniu ulegną nerwy w wyższych partiach ciała, zwłaszcza w kręgosłupie.
Stopy lubią nie tylko dotyk palców, dłoni, ale też muskanie językiem, wargami, lizanie, lekkie pogryzanie. Erotyczny masaż stóp najlepiej połączyć z zabiegami pielęgnacyjnymi na stopy. Poprośmy partnera, aby wykonał peeling, położył na stopy nawilżającą maseczkę, posmarował je odżywczym mleczkiem czy balsamem to bardzo przyjemny i relaksujący zabieg dla obu płci.
A dla wykazujących się większą fantazją – pieszczenie stopami narządów płciowych partnera (to szczególnie lubią mężczyźni).
źródło: mówimyjak.pl
Komentarze