Dewolaje z serem czyli kotlet de volaille
Dewolaje z serem czyli kotlet de volaille
Kotlet de volaille jest mięsnym daniem, najczęściej przygotowywanym z drobiu poprzez smażenie na patelni. Tradycyjny jest nadziewany masłem i posiekaną natką pietruszki. Osobiście bardzo lubię go w tradycyjnej formie, delikatna i chrupiąca panierka, a po nacięciu mięsa rozpływające się masełko, pychota. Moja rodzina bardziej woli nadzienie serowe, więc moja propozycja będzie z tym nadzieniem. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że nadzienie możemy zrobić wg własnego uznania, może to być masło, ser, cebulka z pieczarkami lub nawet ogórek konserwowy z marynowaną papryką. Przygotowanie za każdym razem jest takie samo, używając innego nadzienia stworzymy inne danie:)
Składniki:
- Filet piersi z kurczaka
- Żółty ser
- Przyprawy: sól, proszkowany czosnek, pieprz
- Do panierki mąka, jajko + łyżka wody zimnej, bułka tarta i olej do smażenia.
Przygotowanie:
Myjemy filety i osuszamy papierowym ręcznikiem. Rozcinamy mięso przez środek jeśli to cała pierś by otrzymać dwie łódeczki, a potem w poprzek na dwa placki. Z jednej dużej (podwójnej) piersi możemy zrobić 4 dewolaje, a z średniej wielkości 3. Jeśli nasza pierś nie jest zbyt duża to dwa mniejsze elementy łączymy razem, rozbijając jakby były ze sobą sklejone lub rozbić każdy z osobna, a przy formowaniu rulonu delikatnie jakiś centymetr nałożyć jeden na drugi robiąc zakładkę. Później nie będzie tego widać wszystkie łączenia znikną w panierce.
Mięso, szczególnie drób dobrze jest kiedy rozbijamy je tłuczkiem przez woreczek foliowy, może być nawet folia spożywcza. Tzn. wkładamy kawałek mięsa do woreczka i dopiero rozbijamy na cieniutki placek, rozbity wyciągamy z woreczka. Woreczek chroni mięso by nie przyklejało się do tłuczka i nie rozrywało, a także kuchnie zachowuje w porządku bo zabezpiecza przed niepotrzebnymi odpryskami mięsa podczas tłuczenia. Ja każdy rodzaj mięsa rozbijam używając foli, jest to o wiele czyściejsza metoda.
Rozbite płaty mięsa rozkładamy i przyprawiamy, a na środek układamy nadzienie. Użyłam tartego sera, ale może być w kawałku lub plasterkach.
Następnie formujemy nasz kotlet rolując go tak, że powstanie walec, taka roladka o stożkowych zakończeniach. Brzegi ściskamy ze sobą by ser nie wypłynął podczas pieczenia. Najpierw obtaczamy gotowy kotlet w mące, potem w roztrzepanym jajku z dodatkiem łyżki wody, a na końcu obtaczamy w bułce tartej.
Tak przygotowane roladki smażymy na oleju, na niezbyt dużym ogniu, systematycznie obracając (nawet kilkanaście razy) by nabrały złotego koloru i opływowego kształtu. Nie obracane mogą spiec się z jednej strony i być bardzo kanciaste, nie polecam. To zmieni smak, a na pewno walory optyczne, spieczony drób jest zbyt suchy.
Kiedy na średnim ogniu ze złocą się nasze kotlety na pewno w środku mięso będzie już dopieczone i ser rozpuszczony.
Spróbujcie sami
Smacznego!
Komentarze