Dbać o siebie, czy ta kwestia w ogóle podlega dyskusji?
Wydawało by się, że nie – szczególnie jeśli chodzi o nas kobiety. Bez obrazy panowie, wiem że również dbacie o siebie na swój męski sposób. Niemniej jednak nie na pielęgnacji ciała chciałabym się skupić, a raczej na pielęgnacji ducha lub w ogóle potrzebie dbania o siebie. Na cudownych nawykach na które nawet nie zwracamy uwagi, a które dostarczają nam mnóstwo przyjemności i sprawiają że jesteśmy piękne i czujemy się dobrze w naszej kobiecej, pięknej skórze.
Nawyki
Moje życie składa się z mniejszych lub większych przyzwyczajeń, to normalne dla każdego z nas. Budzę się, wstaję z łóżka, myję, ubieram, jem, robię make-up lub nie, itd. w różnej kolejności. Tak naprawdę nie wiem co musiało by się stać żebym przestała się myć, wiadomo że jeść i pić musimy żeby przetrwać. Ale przecież nie o przetrwanie tu chodzi. Każdy z nas dąży do jakiegoś komfortu życia. Do tego by żyć w zgodzie ze sobą i robić co lubi, co sprawia nam przyjemność. W mojej szarej codzienności mnóstwo rzeczy sprawia mi przyjemność. Nie sposób wymienić wszystkie bo chyba musiałabym książkę napisać o tych wszystkich drobiazgach jak: długie kąpiele, maseczki, farbowanie włosów, strojenie się przed lustrem czy nakładanie kremu na ciało. Normalnie nie zwracam na to uwagi po prostu to robię. Jednakże możesz mi wierzyć, że gdybym musiała z jakiegoś powodu przestać byłabym naprawdę bardzo niezadowolona.
Dla kogo dbamy o siebie?
Tu znowu odpowiedź powinna być banalnie prosta. Oczywiście, że przede wszystkim dbam o siebie dla siebie. To ja pierwsza każdego ranka czuję nieprzyjemny kapeć w buzi i lecę do łazienki żeby wyszczotkować zęby. Znowu to ja muszę podobać się sama sobie w nowej garderobie czy makijażu zanim wyjdę z domu. Także ja chcę mieć piękne włosy, nawilżoną twarz czy podobać się innym. Prawda jest taka, że jeśli podobam się innym to cudownie, ale przede wszystkim o mnie tu chodzi. Przede wszystkim muszę podobać się sobie. Wiadomo, że jak każda kobieta lubię czuć się piękna i atrakcyjna, dlatego dbam o siebie najlepiej jak potrafię. To moje codzienne małe rytuały, które nie zajmują wiele czasu a sprawiają, że mój duch, moje ego czują się rewelacyjnie.
Czy ktoś lub coś może Cię powstrzymać?
Być może gdybym była przykuta do łóżka lub spotkało by mnie inne nieszczęście no to pewnie bym się zapuściła. Nie była bym szczęśliwa. Co jeszcze mogło by mieć wpływ, na pewno nie lockdown. Okazuje się, że jednak może, i to na wielu z nas. Zupełnie nie rozumiem dlaczego? Izolacja każe nam siedzieć w domu ale to nie znaczy, że mamy nagle przypominać wyglądem krzaczaste miotły i straszyć swoich facetów albo co gorsza same siebie. Jednakże wczoraj przekonałam się, że izolacja nie dla wszystkich znaczy to samo. Serfując w sieci przypadkiem wpadłam na video live pani, której z nazwiska nie wymienię. Jednak jeśli oglądałyście to będziecie wiedzieć o kim mówię. Kobieta promuje zdrowy styl życia i kończy swoją audycję narzekając do fanek, że ma straszne odrosty włosów i zarośnięte, krzaczaste brwi. W związku z tym kolejne wyzwanie dla fanek, która wyhoduje najbardziej krzaczaste brwi. Dobrze, że siedziałam bo bym z krzesła spadła.
Serio, to co mamy przestać dbać o siebie?
Kobieta promujący zdrowy styl życia zachęca żebyśmy wyglądały jak czarownice? Jestem daleka od krytykowania kogokolwiek, ale to mi się naprawdę nie spodobało. Nie masz w domu farby do włosów? Zamów ją z internetowego sklepu. Nie możesz iść do fryzjera? Zrób to sama i uczesz się ładnie. Naprawdę stronię od przekonywania kobiet czy mają się malować, nakładać krem, robić manicure czy jakiekolwiek inne zabiegi upiększające. Jak każdy mam swoje przekonania, których bronię, to wszystko. Niech każdy robi to co sprawia mu przyjemność. Ale namawianie lub ogłaszanie wyzwania na najbardziej zapuszczone brwi czy włosy to już jest delikatnie mówiąc przegięcie. To nie ten kierunek!
Może kolejne wyzwania będą w stylu „przez ile dni nie będziesz się myć żeby zaoszczędzić wodę”, albo „skoro musisz siedzieć w domu to zostań w łóżku”. Albo coś jeszcze głupszego? Tekst typu skoro nie wychodzę z domu i nikt mnie nie widzi, to nie muszę nic robić absolutnie na mnie nie działa. A Ty, masz jakiś powód dla którego przestałaś pielęgnować swoje codzienne nawyki i przestałaś dbać o siebie?
Komentarze