Lifestyle

Czy emigracja wciąż jest gwarancją lepszego życia?

 

Czy emigracja wciąż jest gwarancją lepszego życia?

Powody emigracji są bardzo różne, choć najczęściej ludzie gonią za pieniędzmi, poprawieniem standardu życia. W Polsce osoby bez układów lub większego zaplecza finansowego nie mają większych, a często żadnych perspektyw. Przeciętny Polak z własnej pensji mieszkania się nie dorobi, prędzej przysłowiowego garbu na plecach. Młody człowiek bez odpowiedniego kierunku studiów i intratnej posady na niewiele może liczyć. O ile rodzice nie zapewnią mu dachu nad głową i odpowiedniego wsparcia to pozostaje się tylko bogato wydać za mąż lub ożenić. Bo nie sądzę by problem emigracji dotyczył ludzi zamożnych.

Polacy, aż 1/3 swoich zarobków oddają państwu, podczas gdy Brytyjczycy tylko 8%. Niestety fakty przemawiają same za siebie, to prosta matematyka. I właśnie matematyka zmusza nas do emigracji, gonimy za pieniądzem by poprawić sobie standard życia lub by w ogóle przetrwać. Minimalna pensja w Wielkiej Brytanii zapewnia utrzymanie na poczciwym poziomie. Dlatego też emigracja rodaków stała się tak popularna. Mimo to jedni są nieszczęśliwi i wciąż marzą o powrocie do ojczyzny, wspominając stare dobre czasy. Oczywiście są i tacy, którzy już zapuścili korzenie na dobre i pościągali rodziny i przyjaciół.

 

czy-emigracja-nadal-jest-gwarancja-lepszego-zycia

Polskie i angielskie realia

W kraju za minimalną stawkę, jednostka nie jest w stanie się utrzymać, o wynajęciu mieszkania, czy wczasach nie może nawet marzyć. Zaś mieszkając w Anglii za absolutne minimum, można wynająć mieszkanie i przeżyć spokojnie cały miesiąc. A nawet odkładać jakąś drobną część domowego budżetu na swoje marzenia. Jeżeli w rodzinie dwie dorosłe osoby pracują, to życie pod względem materialnym naprawdę wydaje się proste. Tak tylko pieniądze to nie wszystko. Zmiany polityczne sprawiają, że Polacy w Anglii coraz częściej czują się wyobcowani.

Mimo to, młodzi ludzie szybko aklimatyzują się za granicą. Z pewnością ogromne znaczenie ma fakt, że dotąd mieszkańcy Anglii otrzymywali pomoc od rządu. Pomoc w postaci zaplecza socjalnego była ogromna. Osoby, które straciły pracę mogły liczyć na wsparcie w postaci zasiłków na utrzymanie, a także pokrycie wydatków mieszkaniowych. To naprawdę bardzo wiele, kiedy nie musisz się obawiać, że ktoś wyrzuci cię na bruk, bo chwilowo straciłeś pracę, zachorowałaś, czy dopadło cię inne nieszczęście. Nie było mowy o życiu na skraju nędzy, która często dotykała naszych rodaków, żyjących w kraju. Między innymi dlatego tak chętnie emigranci powiększają rodzinę za granicą. W Anglii rodzina mająca dziecko, otrzymuje dodatkową pomoc od rządu, nie tylko finansową, ale również mieszkalną.

To wszystko sprawiło, że emigracja na pewno była gwarancją lepszego życia. Każdy mógł czuć się tu bezpiecznie, a to na pewno sprzyjało rozwojowi małżeństwa. Mieszkańcy Anglii mają mniej stresu, zmartwień o byt i przetrwanie, dzięki temu są szczęśliwsi i częściej się przyjaźnie uśmiechają. Generalnie Anglicy są narodem bardzo życzliwym o wielkiej kulturze osobistej. Oczywiście generalizuje bo w każdym narodzie można znaleźć czarne owce. Jak dotąd miałam to szczęście, że na swojej drodze zwykle napotykałam ludzi bardzo miłych, uśmiechniętych i przyjaznych.

Zmiany…

Niestety każdy medal ma dwie strony. Na pewno pod względem materialnym życie w Anglii nadal jest o wiele łatwiejsze. Ktoś kto ma prace nie musi martwić się o przetrwanie. Ale w życiu nie tylko o przetrwanie chodzi. Każdy pragnie przeżyć swoje życie na możliwie jak najlepszym poziomie, w spokoju i tak by nic nie zakłócało jego szczęścia. Nie wiem czy w Anglii będzie to jeszcze możliwe. Po referendum dotyczącym Brexit’u wszystko się zmieniło i wciąż się zmienia. Szerzy się nienawiść wobec Polaków, a w prasie każdego dnia można przeczytać o okropnych aktach przemocy i napaściach na rodaków. Nie wspominając już o tym ilu rodzinom odebrano bezpowrotnie dzieci.

Czy jeszcze kiedyś Anglia będzie dla nas bezpiecznym krajem w którym spełniają się marzenia? Czy wciąż w przypadku utraty pracy lub innych nieszczęść będziemy mogli liczyć na wsparcie rządku. A co najważniejsze czy będziemy mogli spokojnie, bez obaw wyjść wieczorem na ulicę? Albo napić się piwa w pubie z innymi Anglikami. Dziś nie umiem ani Wam, ani sobie odpowiedzieć na to pytanie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że to co widzę przeraża mnie. Dlatego czytam, słucham, obserwuję i czekam cierpliwie na rozwój wydarzeń.

Tym czasem pozdrawiam wszystkich rodaków w Polsce i zagranicą, a także zachęcam do dzielenia się swoimi odczuciami.

Share Button
loading...

Betty

Betty - miłośniczka kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Komentarze

tu wpisz komentarz

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Boże Narodzenie

O mnie

align="left" Betty - miłośniczka kultury, kuchni i pasjonatka życia. Gotowanie mnie odpręża i satysfakcjonuje, jest dla mnie sztuką, a nie tylko paliwem. Wierzę w ludzi i we wzajemną pomoc. Z tych również powodów cenię sobie szczerość i wolność słowa. Rozmowę, miłość i namiętność mam za dobrą monetę w każdym wieku.

Zobacz także:

loading...

Reklama

Współpracuje

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl